"Bezpowrotnie"
"Bezpowrotnie" ni wimbo ulioimbwa kwenye kipolandi iliyotolewa mnamo 08 oktoba 2022 kwenye chaneli rasmi ya lebo ya rekodi - "Kali & Miuosh". Gundua maelezo ya kipekee kuhusu "Bezpowrotnie". Tafuta wimbo wa maneno wa Bezpowrotnie, tafsiri, na ukweli wa wimbo. Mapato na Net Worth hukusanywa kwa ufadhili na vyanzo vingine kulingana na kipande cha habari kinachopatikana kwenye mtandao. Wimbo wa "Bezpowrotnie" ulionekana mara ngapi katika chati za muziki zilizokusanywa? "Bezpowrotnie" ni video ya muziki inayojulikana sana ambayo ilichukua nafasi katika chati maarufu, kama vile Nyimbo 100 Poland Bora, Nyimbo 40 kipolandi Bora, na zaidi.
|
Download New Songs
Listen & stream |
|

"Bezpowrotnie" Ukweli
"Bezpowrotnie" imefikia jumla ya mara ambazo zimetazamwa 22.3K na kupendwa 873 kwenye YouTube.
Wimbo umewasilishwa mnamo 08/10/2022 na ukatumia wiki 0 kwenye chati.
Jina asili la video ya muziki ni "KALI FT. MIUOSH - BEZPOWROTNIE (BRAKE BLEND)".
"Bezpowrotnie" imechapishwa kwenye Youtube saa 08/10/2022 12:43:52.
"Bezpowrotnie" Nyimbo, Watunzi, Lebo ya Rekodi
~ Nie płacz za mną, idę tam gdzie nie ma bó
BraKe na ig:
#kali #Miuosh #Nostalgia
tekst:
[Zwrotka 1: Kali]
Złamane serce mam jak z romantycznych wierszy
One chciały ze mną pograć, pobawić się jak PlayStation
Rany w lewej stronie piersi zagoiły się, wybaczam
Ale chyba już nie zdążę by powiedzieć, że przepraszam
Było minęło dziękuję, że jesteś Sandra
Uleczyłaś mnie miłością jak najlepsza pielęgniarka
Tyle lat Cię szukałem wreszcie odnalazłem szczęście
Jak się nie obudzę będę czekał tam gdzie przejście
Nie płacz za mną idę tam gdzie nie ma bólu
Naturalna kolej rzeczy rozpłynąć się jak cumulus
Siedziałem w tronie królów i poznałem żywot szczurów
Wyjaśniam raz ostatni sprawy nie wygodne dla ogółu
Narobiło się szumu od przyjaciół po nienawiść
Chciałbym jutro się obudzić poodkręcać to naprawić
Może kiedyś dzisiaj żegnam się ze światem
Proszę przyjdź i pożegnaj mnie czerwonym kwiatem
[Zwrotka 2: Miuosh]
Rozmawiamy ze sobą coraz mniej siebie chciwi
Jakby ktoś pomiędzy nami porozstawiał szyby
Na dnie własnego świata, dzieci-kwiaty-ryby
Bez głębszych wdechów, żyjemy na niby
Wydrapałbym każde oczy wlepione we mnie tak tępo
Że aż czuję jak oblepia mnie przeciętność
Inna miała być codzienność, nasza wielkość miała iskrzyć
A wygasa, gdy tak teraz na nią patrzę, a Ty milczysz
Czuję wilczy głód, szukam słów, których nie znam
Gdy raz poczujesz chłód, już nie potrafisz przestać
Choć zawsze widzę Cię, ja nie czuję Cię znów
Czekam na mały cud, który mógłby to przerwać, ej
Ci wszyscy obcy wokół myślą, że mamy wszystko
Niech wezmą spokój, zabiorą oczywistość
Chcę usłyszeć głos, nie słyszę go, choć jesteś blisko
Powiedz do mnie, a potem mogę zniknąć
Potem mogę zniknąć, potem mogę zniknąć
Potem mogę zniknąć, potem mogę zniknąć